Może podsłuchałeś rozmowę rodziców o tym, że “znowu nie starczy do pierwszego”?
Albo w sklepie w odpowiedzi na Twoją zachciankę, usłyszałeś_aś: “nie mam portfela z gumy”?
Możliwe, że szybko nauczyłeś_aś się czym jest handel- wymieniałeś_aś się kolorowymi karteczkami, albo łupami z leśnych zakamarków. Niebawem zasady z podwórka przeniosłeś_aś na monety wydawane w szkolnym sklepiku, później na banknoty, oszczędzane w skarbonce, następnie na pieniądze elektroniczne, którymi płacisz zbliżeniowo albo BLIK-iem jako dorosły.
od całkowitej nieświadomości ich istnienia, aż po określanie naszej własnej wartości w ich nominałach. Często jednak zapominamy, że to jak podchodzimy do pieniędzy może być odzwierciedleniem naszego osobistego rozwoju.
Skupiamy się na strefie praktycznej – pieniądze mają pozwolić się nam utrzymać, przetrwać, zapewnić bezpieczeństwo. Do pieniędzy nie powinno się bowiem podchodzić lekkomyślnie, czyli emocjonalnie. Liczą się fakty.
lęk (co, gdy ich zabraknie),
radość (mogę w końcu sobie na to pozwolić),
złość (dlaczego nie dostałam podwyżki),
frustrację (cały czas brakuje),
smutek (nie stać mnie na to).
Emocje wobec pieniędzy są jak rozgrzany kocioł, który cały czas bulgocze, a my unikamy zajęcia się jego zawartością z obawy, że całkowicie stracimy nad tym kontrole.
Dlatego przykrywamy ten cały kocioł grubą, ciążą pokrywką racjonalnego umysłu i lecimy troszczyć się o przetrwanie dalej.
Mayuri Onerheim w swojej książce ‘Pieniądze, duchowość, świadomość” przekonuje, że możemy ubogacić nasze życie otwierając się na zrozumienie “miękkich” aspektów pieniędzy – tych emocjonalnych, duchowych, związanych z naszymi wspomnieniami z dzieciństwa, przekonaniami, poczuciem wartości i wchodzeniem w relacje z innymi.
Zachęca nas więc do zdjęcia przykrywki z kotła i przyjrzenia się składnikom, które tam pływają – z ciekawością i odwagą. Mayuri poświęca cały rozdział na to, w jaki sposób podchodzić do poznawania samego siebie, aby zobaczyć i doświadczyć, jak najwięcej.
Nie jest to książka, która przedstawi Ci 5 sposobów na to, jak zarabiać więcej pieniędzy. W zamian pozwoli Ci ona zbudować zrównoważony system rozwoju finansowego oparty na tym, kim naprawdę chcesz być. Oczywiście tylko wtedy, kiedy sobie na to pozwolisz. Nie jest to bowiem typowy biznesowy poradnik. Książka wymaga zanurzenia się w siebie – jest to baza, którą autorka wykorzystuje do budowania systemu zarządzania finansami.
W książce znajdziesz także typowe ćwiczenia związane z księgowaniem, czy tworzeniem planu finansowego, nie jest to jednak najważniejsza część. Jeżeli więc chcesz ominąć ćwiczenia związane z poznaniem samego/ej siebie, aby szybko zaplanować swój finansowy wzrost, to zdecydowanie nie jest to pozycja dla Ciebie.
To podejście wynika z profesjonalnego zaplecza Mayuri, która łączy swoje wykształcenie i doświadczenie z zakresu księgowości z byciem nauczycielem Diamentowej Drogi – metody rozwoju duchowego.
W książce kładziony jest spory nacisk na naszą indywidualną odpowiedzialność wobec tego, jak używamy pieniędzy. Autorka uczy odróżniać obecne w nas “zwierzęce popędy” – np. dominacji, unikania niepewności, od wyższego sensu i świadomości ludzkiego istnienia. Główną misją, która przyświeca książce jest zachęcenie nas do używania pieniędzy nie tylko do zaspokajania popędów, ale także do świadomego życia, w którym urzeczywistniamy nasze wartości.
“Nieustannie przenosimy na pieniądze naszą nienawiść i miłość, nasze obawy i pragnienia, całą gamę ludzkich uczuć, zamiarów, myśli i postaw. Pieniądze stają się instrumentem energii, którą im dajemy. A ponieważ w dużej mierze znaczymy swą obecność w świecie właśnie za pomocą pieniędzy, wydaje się że nasza świadomość ma do odegrania dużą rolę w kształtowaniu świata.”
Jako psycholożka dostrzegam w książce wiele ciekawych odniesień do neuropsychologii, teorii współczucia, psychologii motywacji, czy uważności. Była to dla mnie ubogacająca lektura, która dała nadzieję, że poprzez zmianę naszego podejścia do finansów osobistych możemy zacząć uzdrawiać cały system.
Dzięki lekturze zrozumiałam, że zarabianie pieniędzy podobnie, jak ich wydawanie może przynosić mi radość i spełnienie – kiedyś nie pozwalałam sobie na luz w zarabianiu pieniędzy, ponieważ żyłam w przekonaniu, że zarabianie i negocjowanie pieniędzy MUSI być poważne i problematyczne. Dzięki ćwiczeniom wykonanym w książce zrozumiałam, że to przekonanie blokuje mnie przed wnoszeniem szczęścia do relacji z ludźmi, którzy mi płacą.
Polecam książkę z czystym sumieniem, każdej osobie, która chce dowiedzieć się o sobie czegoś więcej bez względu na to, czy obecnie boryka się z problemami w strefie finansów. Jest to inwestycja w coś więcej, niż w dobry plan finansowy.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z treści. Jeżeli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies przez stronę, opuść ją lub aktywuj odpowiednie ustawienia w swojej przeglądarce internetowej. Więcej o wykorzystaniu Twoich danych na stronie przeczytasz w Polityce prywatności.
